Opinia niepotwierdzona zakupem
Jesteście fanami komiksów? Osobiście nie czytam komiksów, nie liczę Kaczora Donalda we wczesnych latach mojego życia, lecz obecnie nie sięgam po tego typu książki. Jestem za to fanką filmów opartych na komiksach, jestem fanką Marvela i kilku seriali z uniwersum DC. Marzy mi się kiedyś pojechać na Comic-Con, na którym mogłabym spotkać nie tylko aktorów wcielających się w ulubione postacie, ale również różnych innych fanów czy osoby zajmujące się cosplayem. Davy Spencer z książki Marcusa Emersona “Dziennik youtubera. Nie ma lekko” znalazł się właśnie na takim Comic-Conie. Mimo, że nie było to jego marzenie, to z przyjemnością wybrał się na to wydarzenie, w końcu pławiąc się w popularności swojej siostry, która wybiła się jednym viralowym filmikiem, może znaleźć nowych fanów swoich filmików na You Tube.
W głowie młodego chłopaka aż roi się od pomysłów jak zdobyć sławę, a żeby te pomysły wdrożyć w życie musi się napracować. Nie może również zapomnieć o swoich przyjaciołach, którzy pomagają mu w każdym, nawet najgłupszym pomyśle, dlatego Davy robi wszystko by pomóc im. Annie, Chuck i Fergus chcą przebrać się za postacie z kultowego filmu, bawią się w cosplay, by wygrać superodjechaną nagrodę, którą jest rekwizyt filmowy. Wiadomo, nie obyłoby się bez problemów, ponieważ ktoś ukradł ową nagrodę, a Davy zwietrzył nowy sposób na zdobycie nowych fanów, mianowicie zabawi się w detektywa i odnajdzie skradzioną rzecz i uratuje konkurs cosplayowy.
Nie jestem w stanie nic nowego czy odkrywczego napisać o tej książce, w końcu to trzeci sezon przygód Davego. Pióro autora przypadło mi i oczywiście mojemu synowi, który jest wielkim fanem tej serii książek. Praktycznie już tydzień po premierze kolejnej książki, pyta się mnie, kiedy będzie następna. Ciesz nas bardzo fakt, że autor nie zwleka długo i bardzo szybko nas zaopatruje w kolejne sezony, dzięki czemu, możemy raz za razem, z uśmiechem na twarzy towarzyszyć Davemu w jego przygodach.
Uwielbiamy również z synem liczne komiksy, które idealnie się wpasowują w historyjki młodego youtubera, uzupełniają treść oraz rozbawiają do łez. Okładki są kolorowe, co powoduje większe zainteresowanie młodych czytelników oraz przepięknie i kolorowo robi się na półce moich dzieciaków z każdym nowym tomem.
Bardzo chciałabym podziękować wydawnictwu Muza za egzemplarz do recenzji, mój syn pomagał mi przy każdym zdjęciu zrobionym do tej książki oraz dodał kilka uwag podczas pisania naszej opinii o książce. Nie tylko dla mnie to była świetna zabawa śledzić poczynania Davego Spencera, ale również dla mojego syna, który teraz chce sam przeczytać wszystkie tomy.