Grzech Reeda (ebook)

„– Nie psuje się pięknych rzeczy, trzeba o nie dbać. - Uśmiecham się na wspomnienie tego, co usłyszałam kiedyś od pani kwiaciarki. - Chociaż, jeśli zerwiesz jednego kwiatka codziennie, żeby wręczyć go dziewczynie, którą kochasz, na jego miejscu wyrośnie tysiąc kolejnych, żebyś mógł ją obdarowywać do końca życia.” Ellie i Reed znają się od dziecka. Kobieta od lat kocha się w mężczyźnie, niestety on nie odwzajemnia tego uczucia, wręcz unika towarzystwa kobiety dając jej tym do zrozumienia, że między mini nic nie będzie. Ellie w rodzinnym mieście prowadzi bar, do którego często przyjeżdżają członkowie klubu motocyklowego Sinners & Reapers. Reed jako członek klubu dostaje zadanie wyciągnięcia od kobiety informacji o handlu narządami. Czy kobieta ma coś wspólnego z procederem? A może jest niewinna, a historia jej i Reeda zakończy się happy endem? „Grzech Reeda” to czwarta książka Agnieszki Siepielskiej wchodząca w skład serii „Sinners & Reapers”. Historia Ellie i Reeda jest pełna emocji, które potrafią zrobić spory harmider w głowie czytelnika. Zaczynając czytać książkę byłam pozytywnie nastawiona do męskiego bohatera. Przecież to biker, a oni mają wielkie serca i potrafią kochać jak nikt inny. Niestety moje serce pękało z każdą przeczytaną stroną, a nastawienie do Reeda z sympatii przeradzało się wręcz w nienawiść. Byłam zła na mężczyznę, ponieważ jego relacja z Ellie była zepsuta do szpiku. Jednak jak to w tego typu książkach bywa w pewnym momencie akcja zmieniła kierunek, dzięki czemu i moje nastawienie się zmieniło. Ale zanim to nastąpiło miałam wielką, wręcz przeogromną ochotę napisać do autorki i wylać swoje żale. Dobrze, że tego nie zrobiłam, bo czym byłby romans bez bolesnych upadków i wzniosłych uniesień, które pojawiały się jak słońce po burzy. Po przeczytaniu książki jeszcze przez długi czas moje myśli krążyły wokół Ellie i Reeda. Moje nastawienie do bierka zmieniło się diametralnie i teraz ma on swoje miejsce w moim sercu. Autorka nie zapomniała o bohaterach z poprzednich części, którzy mieli swój wkład w to, co się działo. Jeżeli miałabym w kilku słowach opisać książkę Agnieszki Siepielskiej, to bym napisała tak – romans, w którym czytelnik znajdzie całą gamę emocji, poprzez wzloty i upadki, ból i cierpienia, aż po radość. Ludzkie dramaty i piękne uczucie jakim jest miłość są jak dwie szale wagi, i tylko od bohaterów zależy czy dobro wygra ze złem. Autorko kolejny raz udowodniła, że jej warsztat pisarski jest na wysokim poziomie. Gorąco polecam książkę „Grzech Reeda” jak i poprzednie książki serii „Sinners & Reapers”. Zapewniam, że po lekturze w waszych sercach bikerzy będą zajmować honorowe miejsce.

super

polecam

Super

Kolejna część motocyklowej opowieści. Dopiero przede mną ale się cieszę jak dziecko do lizaka, bo wiem że się nie zawiodę

Historia, która z odległej perspektywy wyglada całkiem inaczej. Walka i rezygnacja. Obie przeplatają się na równi.

Polecam

Agnieszki Siepielskiej chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Autorka ma na swoim koncie już 8 napisanych przez siebie powieści kilka antologii. I wiecie co? Wszystkie jej powieści zasilają moja biblioteczkę. Jak tylko pojawiła się informacja o wydaniu „Grzech Reeda" nawet się nie wahałam, wiedziałam, że co by się nie działo, muszę tę książkę mieć. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza Grzeszne Książki miałam możliwość zrecenzowania tej pozycji, za co z całego serca dziękuję. Elle, wydaje się zamieszana we wszystkie okrutne wydarzenia, które spotkały Klub Sinners & Reapers, w ostatnich miesiącach. Jednak nic nie jest oczywiste a prawda nadal czeka w ukryciu. Reed ma za zadanie dowiedzieć się co tak naprawdę kryje się pod powierzchnia a środkiem do celu ma być uczucie Elle do niego. Jednak czy mężczyzna zachowa obojętność w relacji a to co miało być tylko grą, faktycznie nią pozostanie? Po raz kolejny podkreślę, że kocham wszystkich członków z klubu MC, jednak tym razem, Reeda miałam ochotę kilkukrotnie ukatrupić za jego postępowanie wobec Elle. A ją samą po prostu pokochałam, choć może nie była idealna to jednak jej postawa wobec innych, wrażliwość, przeszłość, która nie należała do szczęśliwych poruszyła moje serce, i gdy kolejne ciosy w nią trafiały moje własne serce pękało. Nie zabrakło nam tu diablicy Nikki i jej babskiej ekipy, która jak zawsze dodaję pazura całej powieści i wpada szturmem w życie głównych bohaterów. Uwielbiam twórczość autorki. „Grzech Reeda” - jest kolejną, która trafiła na moją półkę i z pewnością niejednokrotnie do niej wrócę. Czas spędzony przy lekturze był czystą przyjemnością. Książkę czyta się lekko a autorka w swoim stylu przeplata wątki sensacyjne, wydarzenia dodające fabule akcji, namiętne sceny dodające pikanterii z tymi pełnymi humoru oraz zabawnymi dialogami, które urozmaicają lekturę. Z pewnością nie będziecie się nudzić. Gorąco polecam!

Ellie, Nikki i Reed kiedyś tworzyli zgraną paczkę, jednak to było dawno, teraz Ellie jest niemile widziana w klubie, do którego należy Reed i Nikki. Kobieta podejrzewana o udział w handlu organami. Członkowie klubu pragną nie tylko rozwiązać tajemnice, ale również pomścić śmierć bliskich. Postanawiają wykorzystać uczucie, jakim młoda kobieta darzy Reeda. Namawiają go, aby się do niej zbliżył i zdobył cenne informacje i chociaż początkowo nie chce o tym myśleć, w końcu się zgadza. Życie Ellie od dawna nie jest łatwe i przyjemne. Nic nie jest takie, jak innym się wydaje, a ona skrywa wiele bolesnych sekretów. Reeda straciła już dawno, a raczej zrozumiała, że tak naprawdę nigdy nie był jej. Teraz straciła również Nikki, co ją mocno boli, ale nie widzi wyjścia z sytuacji, w jakiej się znalazła. Została jej tylko restauracja, której jest właścicielką. Nigdy nie przestała kochać Reeda, jednak wie, że nic z tego nie będzie. Kiedy mężczyzna zaczyna się koło niej kręcić, coraz częściej pojawiać w jej życiu, budzą się w nim uczucia, których nie planował. Ellie zaczyna dla niego znaczyć więcej, niż powinna, a przed nim decyzje, od których będzie wiele zależeć. Nic nie jest takie, jak się wydaje, a tajemnice, które wychodzą na światło dzienne, wiele zmieniają. Jak potoczy się historia Reeda i Ellie? Czy mają szansę być razem? Jakie sekrety skrywa kobieta? Co ma wspólnego z handlem narządami? Jakie tajemnice wyjdą na jaw? To czwarty tom, z której serii dwa pierwsze mnie zachwyciły, tom trzeci trochę mniej. Jaki się okazał ten? Według mnie świetny. Historia była ciekawa i wciągająca, z szybką akcją i ciekawymi jej zwrotami. Momentami mocno byłam zaskoczona tym, jak bohaterka ją poprowadziła. Pełna niebezpieczeństw, „niegrzecznych” mężczyzn, sekretów, a przy tym przyjaźni, miłości. Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Ellie to młoda kobieta, która czuje się samotna, niechciana, niekochana i to od dawna. Skrywa wiele tajemnic, które tak naprawdę niszczą ją od środka. Wiele przeszła w swoim życiu, a jednak się nie poddała, walczyła o siebie. To bohaterka, którą nie tylko polubiłam, ale również mocno jej kibicowała. Reed jest bratem Paxtona, członkiem klubu Sinners & Reapers. To mężczyzna z jednej strony niebezpieczny, zbuntowany, silny, mający własne zdanie, z drugiej oddany bliskim. Osobiście go polubiłam, chociaż były momenty, kiedy miałam ochotę nim mocno potrząsnąć. „Grzech Reeda” to książka, która mnie się podobała i z przyjemnością polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/07/wydawnictwo-akurat-ksiazka-pt-sinners.html

O, cholerka!!!!! To było naprawdę świetne! Czekałam baaardzo na tę książkę. Koniecznie chciałam poznać historię tajemniczego Reeda (który tak nagle powrócił w poprzedniej części) i Ellie, miejscowej dziewczyny, która była najlepszą przyjaciółką Nikki (wielkiego utrapienia Paxtona) od dzieciństwa. Musicie wiedzieć, że jestem wielką fanką twórczości autorki, tak samo, jak seria „Synowie zemsty”, tak „Sinners & Reapers” zagościły w moim czytelniczym sercu na honorowym miejscu, a „Grzech Reeda” jeszcze bardziej umocnił w nim swoją pozycję. Powracamy znów do miasteczka, którym rządzi Paxton wraz ze swoją bandą niegrzecznych i niebezpiecznych bikerów. Ich absolutnym priorytetem stało się rozwiązanie zagadki zbrodniczego procederu, który w ostatnim czasie nabrał na sile. Ich główną podejrzaną w handel organami stała się niepozorna Ellie, wierna przyjaciółka z dzieciństwa nie tylko Nikki, ale także Reeda. Niestety młody Hayes nigdy nie dostrzegał w niej kogoś więcej, a swoją uwagę skupiał wyłącznie na jej najlepszej przyjaciółce. Zauroczenie Ellie trwa nieprzerwanie od lat i mimo iż jej każde próby zwrócenia na siebie jego uwagi spełzają na niczym. Dziewczyna doskonale zdaje sobie sprawę, że nigdy jej się to nie uda i nie zagości nawet w jego myślach, a mimo to jej zdradzieckie serce dalej się łudzi nikłą nadzieją. Jej słabość do młodszego Haysa postanawiają wykorzystać bracia z klubu motocyklowego, to oni obwiniają ją za wszystko zło, które w ostatnim czasie ich spotkało, oraz podejrzewają, że dziewczyna wie coś na temat handlarzy organami. Dla Reeda ma stać się środkiem do osiągnięcia celu, ma się do niej zbliżyć, aby wyciągnąć wszystkie informacje, ale czy on będzie do tego zdolny? Czy Reed, aby na pewno nie darzy Ellie żadnym ciepłym uczuciem? Co tak głęboko przez lata ukrywała dziewczyna? Jakie tajemnice ujrzą w końcu światło dzienne? „Grzech Reeda” to kolejna książka Pani Agnieszki, która już od pierwszej przerzuconej kartki dosłownie wciąga w wykreowaną historię. Każda z wykreowanych głównych par z całej serii jest inna i każda z nich mierzy się z innymi problemami i przeciwnościami, ale w fajny sposób są ze sobą połączone. Cieszę się, że spotkałam się ponownie z Nikki czy Lexi albo z pokręconym doktorkiem Coltonem. Miło się do nich wraca, jak do swoich przyjaciół, których dawno się nie widziało. Pani Agnieszka ma talent, każdą z jej historii chce się poznać od razu do samego końca. W przypadku tworzenia kilkutomówek zdarza się niestety dość często, że tworzone są na siłę i powielają niektóre schematy, albo tak bardzo odstają od pozostałych, że aż nie pasują. Jednak w tym przypadku możemy być spokojni, każdy kolejny tom idealnie wpisuje się poziom swoich poprzedników i każdy z nich jest dobry. Osobiście bardzo chętnie spotkam się jeszcze z bikerami z „Sinners & Reapers” i nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do poznania tej książki, jak również całej serii. Za świetnie spędzony czas dziękuję Wydawnictwu Akurat.

Ok