Opinia niepotwierdzona zakupem
Moje kochane Moliki, czy macie swoje ulubione czytelnicze serie, po które sięgacie w ciemno, bez względu na to, z jaką częstotliwością zostają one wydane? Jednym z moich ulubionych cykli jest właśnie historia o zwariowanej i równie niebezpiecznej familii Tarasow. Jednak za każdym razem przy kolejnej części, oczywiście nie tylko w tym przypadku, czuję lekki „lęk”, że seryjność nie idzie w parze z zachowaniem jednakowego poziomu całej opowieści i niekiedy kolejne tomy bywają gorsze od tych początkowych. A jak się sprawy mają w stosunku do szóstej części mafijnej sagi od Pani Anny?
Otóż moi drodzy, próżna była moja obawa. To ponowne spotkanie było dokładnie tym, za czym tak najbardziej tęskniłam. Pani Wolf stworzyła kolejną niebanalną historię, pełną humoru, licznych zwrotów akcji, namiętnych i gorących scen rozpalających wyobraźnię, a do tego naładowaną głęboko skrywanymi tajemnicami, a i najważniejsze z ogromną i charakterystyczną ilością tarasowskiej pewności siebie, z której słynie ta ciągle rozrastająca się rodzinka. W tej części spotkamy się ponownie z postrzelonymi bliźniakami i groźnym kuzynem oraz z pozostałymi bohaterami, którzy niespodziewanie otrzymają kolejnego zaskakującego i tajemniczego członka rodziny. W tym przypadku „nowy” nabytek najprawdopodobniej powiązany jest z niedawno poznanym Dimitrim, który to ostatnio dołączył do ich szeregów. Kirił Tarasow wkroczył w ich życie jak burza, nikt z nich nie przypuszczał, że na świecie jest jeszcze jeden taki osobnik, który w niczym im nie ustępuje. Kiriłowi przyświecają dwa cele — pragnie odnaleźć uprowadzoną ukochaną oraz poznać brata i dowiedzieć się od niego czegoś więcej o swoim ojcu. W obu przypadkach wszystkie ślady prowadzą do Nowego Jorku, a Kirił nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć, to co zaplanował. Czy uda mu się znaleźć odpowiedzi na dręczące go od lat pytania? Czy Dimitri rzeczywiście okaże się jego bratem? Co, jeśli pozostali go nie zaakceptują, bądź co bądź nigdy o nim nie słyszeli, a raczej nie należą do wierzących jedynie na słowo? Czy uda mu się odnaleźć Raisę- ukochaną, której obiecał, że po nią wróci? Niestety będę taka okropna i nic Wam nie zdradzę.
„Oblicze gangstera” to (powtórzę to ponownie) kolejna odsłona jednej z moich ulubionych serii i szczerze powiedziawszy, nie mam zielonego pojęcia, jak autorka to robi, że cały czas podtrzymuje to intrygujące napięcie. Pani Ania podsyca czytelniczą ciekawość i nieprzerwanie na każdym kroku nas zaskakuje, Po mimo, że z każdą kolejną książka, kolejne fragmenty zaczynają wskakiwać w swoje właściwe miejsce, to jednak wcale nie przybliża Antona, Aleksieja, Siergieja, Dimitria, a teraz także i Kiriła do rozwiązania zagadki z przeszłości. Po raz kolejny bawiłam się świetnie. Liczę, że już niebawem Pani Wolf ponownie nas zszokuje kolejną odsłoną tej szalonej familii, na którą (nie będę ukrywać) baaaaaaardzo czekam. Oczywiście ja ze swojej strony serdecznie polecam Wam tę opowieść, a dla miłośników (takich jak ja) gangsterskich porachunków połączonych z głęboko skrywanymi tajemnicami w tle, serdecznie polecam całą serię.
2022-11-12Magdalena, Łódź