Skowyt

Foks nie zwalnia tempa, trupy ścielą się gęsto a morderstwa są nietypowe. Czy w Warszawie działa sekta? Co ma wspólnego wątroba z wróżbiarstwem? Skąd dochodzi przerażający skowyt? Co za emocje! Akcja płynęła ciągłym strumieniem i wchłaniała nas do tego świata niczym gąbka. Foks i Kowalczyk przestają drzeć koty, piekło zamarza A nawet pani prokurator zdaje się być... miła. Czekałam na tą książkę i się nie zawiodłam. Wciągający kryminał, napisany z wyczuciem stylu i ze smakiem. Bez zbędnego słodzenia, bez zbytecznych opisów. Już sama okładka mnie hipnotyzuje, jest cudowna a treść jest wypełniona ekscytującym śledztwem. Oczywiście nie brakuje nieco prywaty, poznajemy troszkę bardziej Elizę i Roberta ale nie dominują oni toczącego się śledztwa, co jest ogromnym plusem. Nawet były zwroty akcji i zmieniali się moi podejrzani. Nie chcę Wam zdradzać zbytnio fabuły ale zapewniam - nie pożałujecie, jeśli po nią sięgnięcie. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom serii, bo widziałam, że się już pisze Swoją drogą, ciekawi mnie kolor okładki Była czerwień, jest niebieski... no poczekamy, zobaczymy