Opinia niepotwierdzona zakupem
Napędzana zbliżającym się dniem premiery “Bestii zagłady” autorstwa Ayany Gray, sięgnęłam po “Drapieżne bestie”, które mnie zachwyciły swoim klimatem. Z przyjemnością wzięłam do ręki drugi tom tej niesamowitej historii, która porwała mnie po raz kolejny w swoje odmęty. Wierzenia afrykańskie, z którymi się zapoznałam w pierwszym tomie historii Koffi i Ekona, zostały rozwinięte i z większą dbałością opisane. Po raz kolejny fabuła była opisana z dwóch perspektyw, lecz znów została ona dopełniona wspomnieniami z przeszłości jednej z bohaterek drugoplanowych. Tym razem obok Koffi i Ekona, swoją historię opowiada Binti, matka młodej dziewczyny, która dopiero odkryła, kim naprawdę jest. Akcja, rozwinięcie świata i dokładniejsze opisanie mocy daraja, było świetnym posunięciem autorki i książka trafia do mojej licznej topki tego roku.
“Wolę przeżyć dzień na wolności niż wiek w niewoli.”
Koffi poświęciła wiele, dla kogoś, kogo znała od niedawna, teraz pozostało jej zapłacić za to ogromną cenę. Pozostaje w niewoli, lecz nie tylko ona, jest wiele takich jak ona, którzy są uwięzieni jak ona, przez tego samego oprawcę. Jednocześnie Koffi wraz z nieoczekiwanym sprzymierzeńcem wyrusza w podróż, która ma na celu odnaleźć i uratować Koffi. Będziemy świadkami niebezpiecznej przeprawy przez dzikie ostępy oraz odkrywania swoich mocy i przeszłości, która się przyczyniła do tego, co spotkało tę dwójkę.
“Dobro i zło nigdy nie są proste. To kapryśne bestie, które bez przerwy zmieniają kształt, rzadko są piękne.”
Lubicie historie, po których trzeba wiele przemyśleć, w których znajdziemy prawdziwą przyjaźń i lojalność, która nie może nic zachwiać? Jeśli tak, to jest to książka dla was. “Bestie zagłady” były piękną historią o przyjaźni i lojalności, ale również o miłości. Nie chodzi mi o miłość romantyczną, ponieważ romansu tu za dużo nie zaznacie, lecz o prawdziwej, silnej miłości matki do dziecka, dziecka do matki i silnej więzi rodzeństwa. Coś mi się wydaje, że właśnie ta miłość braterska wiele odegra w kolejnym tomie, który bardzo chciałabym mieć już w rękach.
Nie możemy jednak zapomnieć, że to nie jest tylko książka o pięknych wartościach, lecz mamy tu trudny temat dyskryminacji, traktowania ludzi w sposób bestialski, tylko dlatego, że są inni. A jak wiemy, ludzie boją się inności, nie rozumieją jej, więc chcą tę inność zwalczyć.
Jestem zachwycona szczegółowym opisom mocy innych daraja, w pierwszym tomie zostały te moce potraktowane trochę po macoszemu, ale nie przeszkadza mi to, lubię jak tajemnice czy opis fantastycznego świata jest przedstawiany etapami. Dzięki temu nie jesteśmy rzuceni w nowy świat, zasypani nowymi informacjami i nie czujemy się przytłoczeni. Autorka potrafiła stworzyć równowagę w obu tomach, budowała napięcie i z tomu na tom przywiązywała mnie do postaci, które poznawałam w jej książkach.
Jeśli chcecie poznać trochę wierzeń afrykańskich, zatopić się w specyficzny klimat książki o magii przepychu, jest to historia dla was, a ja wam ją polecam. Premiera tej cudownej książki, która została genialnie wydana, będzie miała miejsce już 15 marca. Za egzemplarz książki, dziękuję bardzo wydawnictwu You And Ya.